WYSTAWY

ANTONI HASKA: INTRODUCTIO

We wtorek 22 października zapraszamy na wernisaż wystawy Antoniego Haski. Wystawę będzie można oglądać do 5 listopada 2024 w Galerii Pryzmat w Krakowie, ul. Łobzowska 3.  

,,(...) Haska to współczesny badacz sztuki i natury, naświetlonej wciąż nowymi problemami. Ciekawość i eksperymentalna wyobraźnia kierunkują całą jego działalność artystyczną. Autentyzm tej postawy jest bezsporny. Jego aktualne propozycje plastyczne i ustawianie zagadnień przez niego programowanych, jakkolwiek w klimacie swym tkwią w dobrze nam znanym ruchu konceptualnym, wynikają w sposób naturalny z istotnej pasji i potrzeby zgodnej z całą jego osobowością i typem intelektu. (...) Drogą wyjściową dla twórczości Haski był klimat Informelu. Interesowała go wtedy abstrakcyjna ilustracja struktur biologicznych, czemu dawał wyraz w malarstwie sztalugowym, w rozwiązaniach muralnych oraz w grafice. Znak plastyczny dla tych rozwiązań miał być stworzony jakby sam z siebie, poprzez kształtujące tworzywo, nieraz przez automatyzm, a później jeszcze gest, ale jednocześnie z konsekwencją, która uwiarygadniała te zabiegi, zajmował się modelowaniem brył o niezdefiniowanej strukturze, wykorzystując do tych celów materiały podatne jak podgrzewany wosk, lak itp. Prace tego typu wystawiane w Sopocie w latach 57, 58 wzbudziły zainteresowanie krytyki ze względu na bardzo rzadkie w owym czasie próby wyłamywania się z ustalonych konwencji - malarstwo - rzeźba - grafika. (...) Haska sięgnął jeszcze dalej, weryfikując swoje założenia w filmie. Szkicowe studia formy, ruchu, światła i przestrzeni, przeprowadzane na obiektach najdziwniejszych: jakichś strzępach, źdźbłach, piórkach, patykach, świecidełkach czy kłębkach włosia, wiązały się w osobliwy ciąg skojarzeń i świadczyły o nowym wysiłku twórczym, pozostającym na jednej linii myślenia." - Teresa Tyszkiewiczowa, Łódź 1973

,,(...) Prace malarskie lat sześćdziesiątych tkwią jeszcze w konwencjach naszego malarstwa - poszukiwania środków wypowiedzi bezpośredniej i spontanicznej. Obraz jest zapisem ruchu i czasu. Ale w późniejszych pracach, a w szczególności w grafice - zarysowuje program analizowania kształtu, badanie technologii formowania oraz znaczenie kształtu. To szukanie genealogii kształtu, uzasadnień jego przekształceń - określi później i dziś Haska jako hodowlę kształtu i tworzenie sztucznego pejzażu. W tych działaniach malarskich i graficznych dostrzegam upodobbanie Haski do przekory - gry i zabawy. Przykładem tego mogą być Igraszki heurystyczne. Ten zmysł przekory, a czsem i kpiny, prześwietla na szczęście szereg jego poczynań. Pracując jako asystent w pracowni w pracowni malarstwa ściennego profesora Wacława Taranczewskiego - przejmuje i kontynuuje szereg cech i metod znakomitego Malarza i Pedagoga. Ale jednocześnie uuświadamia konflikt - antynomie subiektywnego przekazu malarskiego z przekazem adresowanym do zbiorowości. (...) Problem wyrasta poza przeciwstawianie obrazu sztalugowego - obrazowi na ścianie. Okazuje się, iż elementy malarskiego myślenia z myśleniem architektonicznym to dwa różne systemy. (...) Tak to powoli Haska dostrzega jakby dwoistość kierunków swego działania - tworzenie dzieła - przedmiotu oraz budowanie systemu formy i jej znaczeń." - Bohdan Urbanowicz, Warszawa 1973

„Poprzez szereg pomysłowych i oryginalnych eksperymentów Haska stara się wyodrębnić samą istotę poczuć sensorycznych, w tym przede wszystkim kinestetycznych i stara się znaleźć przesłanki na ich zmierzenie, uświadomienie i celowe użytkowanie. Będą tu więc próby pisma, gdzie nachylenie kreski oznacza treść, próby aleatorycznej i abstrakcyjnej kompozycji z układów barwnych kulek, nawiązujących do pejzażu, wykorzystanie sensorycznych właściwości dotyku, zrozumienie podświadomego poczucia grawitacji i inne.” – Krystyna Wróblewska.

„(…) kompozycje oparte na kinetycznym module wprowadzają w świat, w którym Haska precyzyjnie steruje odczuciami oglądającego, zmusza do intelektualnej przygody nie szczędząc ironii, tej dawno już przecież w grafice Haski zapowiedzianej.” – Włodzimierz Kunz.

„Heurystyka to nauka o znajdowaniu. Być wyznawcą i znawcą tej nauki to ważne dla artystów i – sądzę – niezwykle znaczące. Pamiętamy wyznanie Pabla Picasso: ja nie szukam, ja znajduję. A. Haska – jak przystało artyście – projektantowi i pedagogowi – nadaje heurystyce przez siebie pojmowanej i uprawianej – przydomek racjonalizmu; i słusznie, gdyż inaczej byłaby ona nieprzekazywalna w praktyce dydaktycznej. Te powiązania racjonalizmu z heurystyką to jakby połączenie indukcji z dedukcją, które choć wzajemnie się wykluczają – mogą w szczególnych wypadkach – uzupełniać się i warunkować. Właśnie takim wyjątkowym miejscem zgodności tych przeciwieństw może być sztuka – jeśli pojąć ją i uprawiać jak to A. Haska określa – polisensorycznie czyli wielozmysłowo. Mówi o tym napisany przez A. Haskę Wielki Manifest Sztuki Kinetycznej. Zatem sztuka A. Haski nie tylko wywodzi się z filozofii – sama jest także filozofią.” - Mieczysław Wejman